środa, 9 stycznia 2013

... Dreamin' ...




Jestem na stadionie.

Wpatruję się w murawę jak urzeczona.

 Na widok dobrej akcji zawodników w czerwonych koszulkach moje serce podchodzi mi niemal do gardła. Czuję jak przyspiesza mi puls, kiedy wpadają w pole karne przeciwników. Jeszcze tylko jedno podanie… jedno…

„No podaj! No padaj mu tą piłkę!!!!” . Już sama nie wiem czy krzyczę to na głos, czy może komendę wydaję  tylko w mojej głowie. Wstaję z krzesełka, bardziej z emocji, niż z braku widoczności. Dostrzegam, że piłka dociera do Henry’ego. Ten kopie piłkę po długim słupku nadając jej taką rotację, że bez problemu mija bramkarza i wpada w siatkę.

Krzyczę z radości, tak jak cały stadion. Widzę tysiące wiwatujących ludzi. Sama skaczę jak głupia. Chcę spojrzeć na towarzyszącego mi kolegę, słyszę jak krzyczy z radości, ale kiedy spoglądam na niego, jego twarz się rozmywa.

Po chwili otoczenie się zmienia. Stoję w ogromnym tłumie przed stadionem. Ludzie wbijają moje małe ciało w barierkę. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że jestem dzieckiem. Czuję napór tłumu, ale moje serce podskakuje, kiedy moje oczy zauważyają Thierry’ego Henry.

Widzę jak idzie wzdłuż barierki i rozdaje autografy.

Boże! Jest coraz bliżej!

W końcu podchodzi do mnie. Spogląda na mnie z góry i bierze w palce brzeg mojej koszulki. Naciąga ją i składa na niej podpis. Spogląda na mnie i pyta:

- Hej, mała, podobał  ci się mecz?

Nie jestem w stanie nic powiedzieć. Kiwam jedynie głową. Robię to tak intensywnie, że mam wrażenie, że zaraz zerwą mi się mięśnie, przetrącę kręgi, a moja czaszka poturla się po chodniku. 
Piłkarz uśmiecha się szeroko i mówi:

- To się cieszę. To dla kibiców takich jak ty gramy.

Puszcza mi „oczko” i zabiera się za podpisywanie plakatu jakiemuś nastolatkowi. Czuję szarpanie za rękaw i mój towarzysz krzyczy mi do ucha chłopięcym głosikiem:

- Ale jazda! Thierry Henry podpisał ci koszulkę! Masz koszulkę, którą podpisał Henry!!!!

Ja uśmiecham się triumfalnie pod nosem. 

_____________________________________________________
Kilka słów od autorki: 
Pomyślałam sobie, że między rozdziałami będę co jakiś czas dodawała sny głównej bohaterki. Będą one w pewien sposób związane z jej życiem i czasami będą coś wyjaśniać, a czasami... zaciemniać :) 
Mam nadzieję, że Wam się spodoba urozmaicenie :) 
Co myślicie? 

12 komentarzy:

  1. Spoko, spoko, ogarniemy to jakoś :D nie wiem, kto to ten Henry, no ale całkiem fajny sen, a może jednak to wspomnienie z dzieciństwa? :P

    Lexi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henry to legenda Arsenalu i wspaniały piłkarz ;)

      Usuń
  2. Super! :D szkoda tylko, że taki krótki..;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótki, bo to sen, ale myślę, że w weekend pojawi się kolejny rozdział ;)

      Usuń
  3. henry to sexy piłkarz :DDD
    będę czytać, ale kurna nie dostaję powiadomień, jak dodajesz wpis, tylko na pingerze :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego tak się dzieje O.O , ale spoko na pingu będę informować ;D

      Usuń
  4. jejj, czego taki krótki?? :(
    Sny mogą być i piłkarze też mogą być :D :D

    LMP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiedziałam, że sny z piłkarzami są super :D

      Usuń
  5. Mi się podoba ten pomysł i dopowiadanie co się działo w postaci marzeń sennych tak, tak, tak! Trzy razy tak- dziękujemy przechodzi dalej :D
    Słodziak-z-niego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahhaha, skisłam czytając ten komentarz. :D Ale się cieszę, że się podoba ;)

      Usuń
  6. No i świetny pomysł :) A zastanawiała się, jak to będzie wyglądało :) Jestem na tak :P

    OdpowiedzUsuń